Alternatywnie. Kreatywnie. Roślinnie. Nie tylko dla fanów cappuccino.

 

Jakiś czas temu powstał wpis o mleku, które z natury nie jest dla człowieka przeznaczone. A dziś pomysły na zdrowe roślinne alternatywy dla miłośników cappuccino :) 
Mleko to mieszanina białek, cukrów i tłuszczów zawieszonych w wodzie, są tam jeszcze oczywiście mikroskładniki (witaminy, minerały) oraz związki łączące hydrofobowe tłuszcze z wodą- to one sprawiają, że mleko jest aksamitną emulsją.

Weźmy pod lupę orzech włoski :) Jego miąższ to mieszanina makro i mikroskładników, zamkniętych w komórkach roślinnych. Mleko z orzechów włoskich jest przepyszne. Pyszne wychodzi też z migdałów, nerkowców, kokosa czy nawet sezamu i słonecznika. Przygotowanie jest łatwe, wystarczy najprostszy blender, a efekt? Sami oceńcie :)

Poniżej instrukcja krok po kroku:
 1.    Orzechy (nasiona też) moczymy na noc w dobrej wodzie: mineralnej, przefiltrowanej lub letniej przegotowanej (orzechy wchłoną dużą jej część)
2.    Rano odcedzamy na sicie i przepłukujemy pod świeżą wodą (tutaj wyjątkiem są wiórki kokosowe, które fajnie blendować z wodą, w której się moczyły. Właściwie to nawet jako jedyne nie wymagają moczenia, chociaż i tak polecam namoczyć)
3.    Migdały obieramy ze skórek (to łatwe :), orzechy włoskie możemy też spróbować obrać (to już trudniejsza sprawa, ja nie zawsze obieram)
4.    Wrzucamy orzechy do blendera z wodą w proporcji 1:3/1:4 (mleko wyjdzie wtedy esencjonalne) + dodajemy daktyla lub dwa i szczyptę dobrej soli. Można też dodać więcej wody. Ja takiego mleka nie lubię, jest dla mnie zbyt wodniste, natomiast może to też kwestia blendera, bo mam naprawdę podstawową wersję. Przy prostych blenderach warto zadziałać dwuetapowo: najpierw zmiksować orzechy i daktyle z niewielką ilością wody na krem, a dopiero potem dodać resztę wody.
  • Do posłodzenia możecie użyć też miodu, syropu klonowego, czy co tam lubicie.
  •  Sól naprawdę podnosi walory smakowe mleka, polecam dodać
5.    Przecedzamy przez gęste sito, gazę, lnianą ściereczkę. Błonnik można wykorzystać do pesto lub jako serek, do owsianki albo ciasteczek- coś wymyślicie
6.    Ostrożnie podgrzewamy i dodajemy do kawy
7.    Przechowujemy w lodówce (rozwarstwi się, taki jego urok). Takie mleka najlepsze są świeże, nie lubią się długo przechowywać. Nawet nie wiem, jak długo wytrzymają w lodówce, bo szczerze mówiąc nie miałam okazji sprawdzić. W ogóle nie jestem wielką fanką przechowywania gotowego jedzenia w lodówce na potem. U mnie lodówka sprawdza się raczej jako miejsce do przechowywania warzyw i kiszonek, żeby były dłużej świeże.



Dlaczego warto przygotować sobie takie mleko? I wypić je ze smakiem?
  • Bo jest bardzo bardzo odżywcze, bogate w łatwo przyswajalne minerały, witaminy, kwasy tłuszczowe, aminokwasy.
  • Zawiera więcej wapnia niż mleko zwierząt, w dobrej proporcji z fosforem
  • Jest źródłem magnezu
  • Jest źródłem witamin z grupy B oraz witaminy E
  • Nie zakwasza organizmu, a wręcz przeciwnie, ma działanie alkalizujące
  • Jest jedną z lepszych postaci, w jakiej możemy spożywać orzechy. Orzechy zostały tak stworzone, żeby po zjedzeniu większej ich ilości bolał nas brzuch. Jest to jeden z mechanizmów obronnych roślin, zapewniających im przetrwanie (więcej w temacie będzie niebawem). Namaczając orzechy w letniej wodzie niejako naśladujemy naturę i inicjujemy proces kiełkowania, budzimy je do życia. Woda uruchamia w nasionku, orzechu szereg biochemicznych przemian. Pewne substancje zostają w naturalny sposób unieczynnione (nie będą nas bolały brzuchy :) biodostępność innych znacząco wzrasta, czyli stają się one dla nas łatwiej przyswajalne. 




 Orzechowego smacznego :)

Komentarze

Popularne posty